środa, 21 września 2016

Mały kryzys czy kontynuacja szarzyzny?

            Kiedy potwierdziła się informacja, że od nowego sezonu drużynę Manchesteru United poprowadzi Jose Mourinho, fani Czerwonych Diabłów pragnęli w trybie natychmiastowym rozpoczęcia nowych rozgrywek ligowych. Po sierpniowych potyczkach w Premier League oraz zdobyciu Tarczy Wspólnoty wydawać się mogło, że smutne dni na Old Trafford wreszcie będzie można zamieść pod dywan i po prostu o nich zapomnieć. Coś się jednak popsuło w ostatnim czasie i w głowach kibiców United kołatają się myśli, czy na pewno nie będzie powtórki z ostatnich trzech sezonów, które delikatnie mówiąc nie były dobre w ich wykonaniu.

        O ile porażka w derbach z rywalem zza miedzy nie powinna nikogo dziwić, mimo że to Czerwone Diabły były gospodarzem, o tyle brak punktów w rywalizacji z Feyenordem w LE oraz Watfordem stanowi niemały problem. Manchester United miał przecież wygrać oba te spotkania zgodnie z oczekiwaniami nie tylko bukmacherów, lecz także ogromne rzeszy kibiców piłki na całym świecie. Zamiast tego mogliśmy ponownie oglądać zasmucone twarze piłkarzy w czerwonych koszulkach w momencie, gdy schodzą do szatni po końcowym gwizdku. Forma piłkarzy z Old Trafford jest daleka od optymalnej i oczekiwanej.

            Jose Mourinho przeżywa najgorszy okres w całej swojej menedżerskiej historii. Ostatni raz 3 razy z rzędu przegrał 14 lat temu. A przecież miało być zupełnie inaczej. Portugalczyk jak nigdy wcześniej ma aż tyle do udowodnienia. Były reprezentant Francji Christophe Dugarry uważa, że Mourinho stracił swój zmysł taktyczny. W ostatnich 31 spotkaniach odniósł aż 13 porażek. Drużyny prowadzone przez Portugalczyka słynęły zawsze z tego, iż na własnym stadionie potrafiły zniszczyć każdego przeciwnika, a wydarcie im tam punktów graniczyło z cudem. Tymczasem twierdza padła już w 4 kolejce.

         Na całej linii zawodzi kapitan Wayne Rooney, któremu zdecydowanie bliżej już do końca kariery, niż do dyspozycji na miarę prowadzenia drużyny do walki o najważniejsze trofea. Eksperci przewidują w najbliższym czasie miejsce na ławce rezerwowych dla etatowego reprezentanta Anglii. Do swojej formy z poprzednich sezonów na Old Trafford we wrześniu wrócił Marouane Fellaini, a do tego drużyna popełnia karygodne błędy w defensywie. Mowa tutaj przede wszystkim o szkolnych pomyłkach Daley’a Blinda w derbach oraz nieporozumieniu De Gei i Smallinga w 11. minucie meczu z Watfordem.

            Osobny akapit dla nowego najdroższego piłkarza na świecie, czyli Paula Pogby. Zwolennicy umiejętności Francuza, a także kibice Manchesteru United bronią pomocnika i tłumaczą jego słabe występy brakiem czasu na aklimatyzację w nowym zespole oraz zmianą ligi na bardziej wymagającą. Powstaje jednak jedno, dość istotne pytanie. Czy można w ten sposób usprawiedliwiać piłkarza, który jakby nie patrzeć wraca do swojego poprzedniego klubu? Jak dla mnie Pogba w swoich pierwszych spotkaniach prezentuje poziom co najwyżej przeciętny. Owszem, to nie jest piłkarz, który będzie błyszczał statystykami, bliżej mu do Toniego Kroosa czy Luki Modricia pod tym względem, lecz mimo to jego gra nie daje podstaw do zadowolenia fanom Czerwonych Diabłów.


       Odkąd z klubu odszedł Sir Alex Ferguson, to każdy kolejny sezon był dla sympatyków Manchesteru United mniejszą, bądź większą udręką. W ciągu ostatnich trzech lat na transfery wydano horrendalne kwoty, które nie przekładają się na jakość na murawie. Jednak jestem przekonany, że Jose Mourinho przełamie się i zakończy wkrótce swój najgorszy czas w menedżerskiej historii, co przełoży się na trofea dla Czerwonych Diabłów. Niezwykle ważną postacią w tej całej układance będzie Zlatan Ibrahimowić, czyli człowiek, który jak nikt wie, jak wygrywa się krajowe mistrzostwa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz