Wisła
Kraków rzutem na taśmę uratowała punkt na INEA Stadionie przy ulicy Bułgarskiej
w Poznaniu. Na bramkę Darko Jevticia w 69 minucie, udało się Białej Gwieździe
odpowiedzieć golem Pawła Brożka w doliczonym czasie gry.
W niedzielne, dość chłodne popołudnie
w Poznaniu na INEA Stadionie zjawiło się ponad 20 tysięcy kibiców, aby zobaczyć
w akcji dwie markowe drużyny w Polsce. Oba zespoły w ostatnim czasie znajdywały
się na delikatnej fali wznoszącej i podbudowane poprawą swoich dorobków
punktowych przystąpiły do meczu 12 kolejki Lotto Ekstraklasy.
Od mocnego uderzenia zaczęli
podopieczni trenera Nenada Bjelicy. Najpierw Dariusz Formella znalazł się w
dobrej sytuacji do strzelenia gola, lecz jego strzał okazał się zbyt słaby i
stojący w bramce Wiślaków Łukasz Załuska nie miał problemów ze złapaniem
lecącej w jego kierunku futbolówki. A później, goście mieli szczęście, gdyż
groźne uderzenie Darko Jevticia zza pola karnego wylądowało na poprzeczce. I
właściwie, to by było na tyle z ciekawych sytuacji z pierwszej połowy. Przy
ulicy Bułgarskiej powiewało nudą, a na pochwałę zasługiwali jedynie Abdul Aziz
Tetteh, który doskonale radził sobie w środkowej strefie boiska oraz Tomasz
Kędziora, za skuteczne zneutralizowanie wyróżniającej się w ostatnich
tygodniach postaci krakowskiej Wisły, czyli Patryka Małeckiego.
Więcej działo się po zmianie stron.
Początek drugiej odsłony należał do Wiślaków, a największe zagrożenie stworzyli
sobie w 55 minucie, gdy do rzutu wolnego w stylu Davida Luiza podszedł kapitan
Białej Gwiazdy Arkadiusz Głowacki. Jego strzał, jednak sparował golkiper
gospodarzy Matus Putnocky. Niespełna kwadrans później, na stadionie przy
Bułgarskiej ilość decybeli znacznie wzrosła, kiedy to piłkę w siatce po
indywidualnym rajdzie umieścił pomocnik gospodarzy Darko Jevtić. Nic nie
zapowiadało bramki dla poznaniaków…tak samo, jak wtedy, gdy do siatki
gospodarzy w doliczonym czasie piłkę wpakował Paweł Brożek. Doświadczony
napastnik wykorzystał dośrodkowanie Macieja Sadloka z lewej strony boiska i
posłał piłkę obok bezradnego bramkarza gospodarzy.
Szok, niedowierzanie i konsternacja
to nadużycie, lecz fani Kolejorza nie spodziewali się tej bramki, która
pozbawiła ich pupili 3 punktów…a były już w garści. W następnej kolejce Lech Poznań
uda się do stolicy, by rozegrać ligowy klasyk z warszawską Legią, zaś Wisła na
swoim stadionie podejmie rewelację z Niecieczy.
Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1 (0:0)
1:0 - Darko Jevtić 69'
1:1 - Paweł Brożek 90+1'
1:0 - Darko Jevtić 69'
1:1 - Paweł Brożek 90+1'
Składy:
Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Lasse
Nielsen, Jan Bednarek, Tamas Kadar, Maciej Gajos (88' Łukasz Trałka), Abdul
Aziz Tetteh, Dariusz Formella, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski (63' Radosław
Majewski), Marcin Robak (75' Dawid Kownacki).
Wisła Kraków: Łukasz Załuska - Boban Jović, Arkadiusz
Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok, Rafał Boguski (80' Petar Brlek),
Krzysztof Mączyński, Denis Popović (88' Tomasz Cywka), Patryk Małecki, Mateusz
Zachara (68' Paweł Brożek), Zdenek Ondrasek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz