niedziela, 16 października 2016

Remis w Poznaniu. Szczęśliwa Wisła.

Wisła Kraków rzutem na taśmę uratowała punkt na INEA Stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu. Na bramkę Darko Jevticia w 69 minucie, udało się Białej Gwieździe odpowiedzieć golem Pawła Brożka w doliczonym czasie gry.


            W niedzielne, dość chłodne popołudnie w Poznaniu na INEA Stadionie zjawiło się ponad 20 tysięcy kibiców, aby zobaczyć w akcji dwie markowe drużyny w Polsce. Oba zespoły w ostatnim czasie znajdywały się na delikatnej fali wznoszącej i podbudowane poprawą swoich dorobków punktowych przystąpiły do meczu 12 kolejki Lotto Ekstraklasy.

            Od mocnego uderzenia zaczęli podopieczni trenera Nenada Bjelicy. Najpierw Dariusz Formella znalazł się w dobrej sytuacji do strzelenia gola, lecz jego strzał okazał się zbyt słaby i stojący w bramce Wiślaków Łukasz Załuska nie miał problemów ze złapaniem lecącej w jego kierunku futbolówki. A później, goście mieli szczęście, gdyż groźne uderzenie Darko Jevticia zza pola karnego wylądowało na poprzeczce. I właściwie, to by było na tyle z ciekawych sytuacji z pierwszej połowy. Przy ulicy Bułgarskiej powiewało nudą, a na pochwałę zasługiwali jedynie Abdul Aziz Tetteh, który doskonale radził sobie w środkowej strefie boiska oraz Tomasz Kędziora, za skuteczne zneutralizowanie wyróżniającej się w ostatnich tygodniach postaci krakowskiej Wisły, czyli Patryka Małeckiego.

            Więcej działo się po zmianie stron. Początek drugiej odsłony należał do Wiślaków, a największe zagrożenie stworzyli sobie w 55 minucie, gdy do rzutu wolnego w stylu Davida Luiza podszedł kapitan Białej Gwiazdy Arkadiusz Głowacki. Jego strzał, jednak sparował golkiper gospodarzy Matus Putnocky. Niespełna kwadrans później, na stadionie przy Bułgarskiej ilość decybeli znacznie wzrosła, kiedy to piłkę w siatce po indywidualnym rajdzie umieścił pomocnik gospodarzy Darko Jevtić. Nic nie zapowiadało bramki dla poznaniaków…tak samo, jak wtedy, gdy do siatki gospodarzy w doliczonym czasie piłkę wpakował Paweł Brożek. Doświadczony napastnik wykorzystał dośrodkowanie Macieja Sadloka z lewej strony boiska i posłał piłkę obok bezradnego bramkarza gospodarzy.

            Szok, niedowierzanie i konsternacja to nadużycie, lecz fani Kolejorza nie spodziewali się tej bramki, która pozbawiła ich pupili 3 punktów…a były już w garści. W następnej kolejce Lech Poznań uda się do stolicy, by rozegrać ligowy klasyk z warszawską Legią, zaś Wisła na swoim stadionie podejmie rewelację z Niecieczy.


Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1 (0:0)
1:0 - Darko Jevtić 69'
1:1 - Paweł Brożek 90+1'

Składy:
Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Tamas Kadar, Maciej Gajos (88' Łukasz Trałka), Abdul Aziz Tetteh, Dariusz Formella, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski (63' Radosław Majewski), Marcin Robak (75' Dawid Kownacki).
Wisła Kraków: Łukasz Załuska - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok, Rafał Boguski (80' Petar Brlek), Krzysztof Mączyński, Denis Popović (88' Tomasz Cywka), Patryk Małecki, Mateusz Zachara (68' Paweł Brożek), Zdenek Ondrasek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz